Do granicy New Jersey z Pensylwanią mam zaledwie 30 km i często odwiedzam ten region po obu stronach rzeki Delaware. To właśnie tam Washington przekraczał rzekę podczas rewolucji amerykańskiej w dniu Bożego Narodzenia, 1776 roku, celem zaskoczenia Anglików bazujących w Trenton. Dzisiaj są tam małe przeurocze miasteczka, New Hope, Stockton czy Lambertville, które są zamieszkałe przez ludzi z dużym poszanowaniem dla otaczającej przyrody. Z jednej strony sielankowy spokój a z drugiej Nowy Jork i Filadelfia na wyciągniecie ręki, prawie idealne miejsce, żeby zakotwiczyć się na dobre
Bardzo lubię być tam wcześnie rano, kiedy światło i zapach serwują doskonałe śniadanie, popijane najprawdziwszą kawą, kupioną gdzieś po drodze do Pensylwanii.
Kusisz Rafał - kusisz - normalnie za chwilę sprawisz, razem z Halinką, że się spakuję i pojadę za morze zamieszkać w takim domku Baby Jagi :)
OdpowiedzUsuńWiem, ze kiedys tutaj dojedziesz :-)
OdpowiedzUsuńMam taką mocną nadzieję :) I postanowienie :)
OdpowiedzUsuńA jakie to drzewa na zdjęciu są? Maja świetną korę.
Platany powinny pasowac :-)
OdpowiedzUsuńPlatany mówisz? Takie ogromne? Hm - to ja naprawdę muszę do Was przyjechać.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne miejsce. Jak obsypane starym złotem.
OdpowiedzUsuńPodoba mnie sie to skojarzenie. Dzieki za mile slowa.
Usuń