poniedziałek, 20 lutego 2012

Czerwone stodoły

Czerwone stodoły są bardzo popularne w pólnocno-wschodnim regionie USA zwanym Nową Anglią.  Są one czerwone, bowiem w dawnych czasach czerwoną farbę mógł zrobić każdy gospodarz, mieszając odtłuszczone mleko z wapnem i tlenkiem żelaza, czyli rdzą. 


Dzisiaj w Nowej Anglii nadal maluje sie stodoły na czerwono, chociaż używa się do tego gotowe farby z syntetycznym barwnikiem, oczywiscie dużo bardziej czerwonym niż rdza.
 
 

Gdyby mieszkaniec Vermont, Massachusetts , czy Maine pomalował swoją stodołę w innym kolorze niż czerwony to chyba zostałby przymusowo wysiedlony. I trudno się temu dziwić zważywszy, że biały kościółek i czerwona stodoła to architektoniczna wizytówka tego regionu.

12 komentarzy:

  1. Twoje Americana są świetne. Po raz kolejny popatruję sobie na tę czerwoną połać stodoły i ...... i mogłabym w takiej zamieszkać :D Serio!
    Kiedyś oglądałam film o Szwecji - to stamtąd, prawdopodobnie, pochodzi zwyczaj malowania amerykańskich stodół na piękny rdzawo-czerwony kolor. Podobno Szwedzi wierzą, że oznacza i sprowadza dobrobyt. Ale farba z mleka, wapna i rdzy, to dla mnie nowość - fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerobic stodole na dom to super sprawa. Kiedys mialem okazje byc goszczonym w takim stodolo-domu, przez kanadyjczyka, ktory mieszka na granicy Quebec z Vermont. Na gorze mial kilka sypialni, a na do dole to byl raj dla kazdego artysty. Praktycznie nieograniczona powierzchnia do rozkladania wszystkiego co jest potrzebne pod reka :-) I ta kosmiczna powierzchnia scian do powieszania stworzonych arcydziel ;-) I jeszcze pamietam kuchnie Piera, w ktorej stal cudowny zeliwny piec, na ktorym ugotowne potrawy, byly smaczniejsze niz z kuchenki gazowej, szczegolnie, ze to bylo zima.

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak - teraz będę śnić po nocach o wygranej w totolotka :DDDDDDDDD A może masz jakie zdjęcia ze wspomnianego domu-stodoły? Bo opis brzmi smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka lat temu spedzalismy tam nowy rok i odszukalem jedno zdjecie, ktore pokazuje czesc domu-stotoly. Bylo dosc mrozno, ponizej -20 stopni. Marta z Kuba jezdzily ATV do odsniezania sciezek i jak widac mialy z tego calkiem duza frajde. URL do zdjecia jest ponizej.
    https://lh5.googleusercontent.com/-gqs8LbiRe1w/T0aQKshkENI/AAAAAAAAAQ4/h0iIer8QP00/s900/IMG_1570-Edit.jpg
    Zapewne wiecej zdjec bedzie w kolekcji u mojej siostry, bowiem Arleta przyjazni sie z gospodarzami tego domu-stodoly juz od wielu lat.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak...... teraz to już będę miał przechlapane...
    mam do zrobienia: kominek, garaż, koło garncarskie, piec do wypalania gliny, wędzarnię a ok kilku dni jeszcze stodołę...... Rafał! Jak kupię na nią materiał przyjeżdżasz pomóc mi ją stawiać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jerzy - nie ma sprawy, przyjade i postawimy ta stodole razem. Pamietaj tylko, zeby zaczac zbierac rdze, ktora wymieszamy z mlekiem i wapnem, a malowac juz bedzie Kasia :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. TAK!!!!!! Budujemy stodołę :DDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha! Zatem trzymam za słowo! Będzie materiał ma szopę, będzie u nas Rafał, będzie szopa! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wlasnie zabieram sie za opisywanie naszego trekkingu do Subway w Zion, to dopiero beda szopki :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie też te stodoły wywołują skandynawskie skojarzenia.
    podobają mi się bardzo. Jak to się dzieje że tego typu spójne architektonicznie budowle wpisują się w krajobraz nie szpecąc go? niestety autorów większości naszych budowli wysiedliłabym za zawsze odbierając dozywotnio prawo wykonywania zawodu architekta
    pozdrawiam Beata Ostachowicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata - Ale fajnie, ze zajrzalas tutaj:-)
      "Jak to się dzieje że tego typu spójne architektonicznie budowle wpisują się w krajobraz nie szpecąc go?"
      Moze sa to dlugie lata testowania a potem juz tylko przyzwyczajenie i zycie z tym jak juz jest :-)

      Usuń
  11. Ciekawiło mnie właśnie skąd ten czerwony kolor na amerykańskich stodołach. Wujek google doprowadził mnie do tego bloga :)
    Ciekawość została zaspokojona - dziękuję bardzo!

    OdpowiedzUsuń