Czerwone stodoły są bardzo popularne w pólnocno-wschodnim regionie USA zwanym Nową Anglią. Są one czerwone, bowiem w dawnych czasach czerwoną farbę mógł zrobić każdy gospodarz, mieszając odtłuszczone mleko z wapnem i tlenkiem żelaza, czyli rdzą.
Dzisiaj w Nowej Anglii nadal maluje sie stodoły na czerwono, chociaż używa się do tego gotowe farby z syntetycznym barwnikiem, oczywiscie dużo bardziej czerwonym niż rdza.
Gdyby mieszkaniec Vermont, Massachusetts , czy Maine pomalował swoją stodołę w innym kolorze niż czerwony to chyba zostałby przymusowo wysiedlony. I trudno się temu dziwić zważywszy, że biały kościółek i czerwona stodoła to architektoniczna wizytówka tego regionu.
Twoje Americana są świetne. Po raz kolejny popatruję sobie na tę czerwoną połać stodoły i ...... i mogłabym w takiej zamieszkać :D Serio!
OdpowiedzUsuńKiedyś oglądałam film o Szwecji - to stamtąd, prawdopodobnie, pochodzi zwyczaj malowania amerykańskich stodół na piękny rdzawo-czerwony kolor. Podobno Szwedzi wierzą, że oznacza i sprowadza dobrobyt. Ale farba z mleka, wapna i rdzy, to dla mnie nowość - fantastyczne!
Przerobic stodole na dom to super sprawa. Kiedys mialem okazje byc goszczonym w takim stodolo-domu, przez kanadyjczyka, ktory mieszka na granicy Quebec z Vermont. Na gorze mial kilka sypialni, a na do dole to byl raj dla kazdego artysty. Praktycznie nieograniczona powierzchnia do rozkladania wszystkiego co jest potrzebne pod reka :-) I ta kosmiczna powierzchnia scian do powieszania stworzonych arcydziel ;-) I jeszcze pamietam kuchnie Piera, w ktorej stal cudowny zeliwny piec, na ktorym ugotowne potrawy, byly smaczniejsze niz z kuchenki gazowej, szczegolnie, ze to bylo zima.
OdpowiedzUsuńNo tak - teraz będę śnić po nocach o wygranej w totolotka :DDDDDDDDD A może masz jakie zdjęcia ze wspomnianego domu-stodoły? Bo opis brzmi smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu spedzalismy tam nowy rok i odszukalem jedno zdjecie, ktore pokazuje czesc domu-stotoly. Bylo dosc mrozno, ponizej -20 stopni. Marta z Kuba jezdzily ATV do odsniezania sciezek i jak widac mialy z tego calkiem duza frajde. URL do zdjecia jest ponizej.
OdpowiedzUsuńhttps://lh5.googleusercontent.com/-gqs8LbiRe1w/T0aQKshkENI/AAAAAAAAAQ4/h0iIer8QP00/s900/IMG_1570-Edit.jpg
Zapewne wiecej zdjec bedzie w kolekcji u mojej siostry, bowiem Arleta przyjazni sie z gospodarzami tego domu-stodoly juz od wielu lat.
No tak...... teraz to już będę miał przechlapane...
OdpowiedzUsuńmam do zrobienia: kominek, garaż, koło garncarskie, piec do wypalania gliny, wędzarnię a ok kilku dni jeszcze stodołę...... Rafał! Jak kupię na nią materiał przyjeżdżasz pomóc mi ją stawiać!
Jerzy - nie ma sprawy, przyjade i postawimy ta stodole razem. Pamietaj tylko, zeby zaczac zbierac rdze, ktora wymieszamy z mlekiem i wapnem, a malowac juz bedzie Kasia :-)
OdpowiedzUsuńTAK!!!!!! Budujemy stodołę :DDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńHa! Zatem trzymam za słowo! Będzie materiał ma szopę, będzie u nas Rafał, będzie szopa! :)
OdpowiedzUsuńWlasnie zabieram sie za opisywanie naszego trekkingu do Subway w Zion, to dopiero beda szopki :-)
OdpowiedzUsuńu mnie też te stodoły wywołują skandynawskie skojarzenia.
OdpowiedzUsuńpodobają mi się bardzo. Jak to się dzieje że tego typu spójne architektonicznie budowle wpisują się w krajobraz nie szpecąc go? niestety autorów większości naszych budowli wysiedliłabym za zawsze odbierając dozywotnio prawo wykonywania zawodu architekta
pozdrawiam Beata Ostachowicz
Beata - Ale fajnie, ze zajrzalas tutaj:-)
Usuń"Jak to się dzieje że tego typu spójne architektonicznie budowle wpisują się w krajobraz nie szpecąc go?"
Moze sa to dlugie lata testowania a potem juz tylko przyzwyczajenie i zycie z tym jak juz jest :-)
Ciekawiło mnie właśnie skąd ten czerwony kolor na amerykańskich stodołach. Wujek google doprowadził mnie do tego bloga :)
OdpowiedzUsuńCiekawość została zaspokojona - dziękuję bardzo!