Nie jest rzadkością, że na pustyni, szczególnie przy drodze można spotkać kojoty i Dolinia Śmierci wydaje się być rajem dla tych stworzeń. Jednego popołudnia spotkaliśmy kojota, który pięknie komponując się z otoczeniem, zademonstrował nam spektakularny kunszt polowania.
Prawie zapomniał bym o tym wydarzeniu gdyby nie ostatnio czytana książka Steinbeck'a : Podróże z Charleyem, w której autor wyrusza w drogę, w poszukiwaniu prawdziwej Ameryki. Mieszkam w Ameryce już prawie 20 lat i stąd też czytałem tą książkę z dużym zainteresowaniem i zrozumieniem.
Już od pierwszych jej stron poczułem się częścią tej podróży, kiedy Steinbeck opisuje jak wyrusza z Long Island w kierunku Maine, przeprawiając się promem do Connecticut. Właśnie na Long Island poznałem Halinę, dzisiaj moją żonę, tam mieszkaliśmy dwa lata, które zawsze wspominamy z sympatią. Podobnie jak Steinbeck, też wyjeżdżałem z tej wyspy na północ do Maine, z tą tylko różnicą, że nie było mnie stać na prom więc byłem zmuszony jechać ponad 100 km do najbliższego mostu. :-) Trudno było nie polubić tej książki od jej pierwszych stron.
Steinbeck przejeżdżając przez pustynie Mojave napotkał dwa kojoty, które były w zasięgu jego dubeltówki. Był on wytrawnym myśliwym i praktycznie był gotowy oddać strzał, ale tego nie zrobił, pomimo, że przez cale życie miał wpajane, iż kojoty to utrapienie farmerów.
Dla myśliwego powstrzymać się od strzału to tak jak dla mnie powstrzymać się od fotografowania szczególnie w sytuacji, kiedy zwierze pozuje w pięknym świetle. Trudno się kontrolować, będąc w ryzach pasji i nawyku, pomimo tego On podarował życie kojotom i nawet pozostawił im dwie otwarte puszki psiego pokarmu. Zrobił to w zgodzie z chińskim porzekadłem, kiedy podarujesz komuś życie, to stajesz się za nie odpowiedzialny.
Pustynia wyzwala z człowieka jego dobre walory. Utkwiło w mojej pamięci to co napisał Steinbeck, że pustynia to jedno z ostatnich miejsc gdzie człowiek nie jest pasożytem dla drugiego człowieka. Kiedy patrzyłem na swojego kojota, właśnie w tym momencie poczułem prawdziwą pustynie.